Lekarze wskazują, że w Polsce już 46% kobiet i 63% mężczyzn ma nadwagę. Tak wynika z raportu przygotowanego przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH. Czy grozi nam epidemia otyłości?
Polska jest obecnie zagrożona otyłością i nadwagą. Informacje na ten temat rzadko jednak pojawiają się w mediach. Tymczasem coraz więcej mówi się o tym, że niemal co drugi Polak cierpi na nadwagę lub otyłość.
Dla Polaków jest to wyraźny znak, by wybrali aktywność fizyczną i zmienili dietę. Potrafimy schudnąć, co pokazują przypadki wielu osób, którym udało się stracić 10, 20 czy nawet 30 i więcej kilogramów.

Źródło: RAPORT. Bieżące statystyki otyłości i nadwagi w Polsce na podstawie interaktywnej mapy otyłości Polski. Stan na drugie półrocze 2015 r.
Prof. Bogdan Wojtyniak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – PZH podkreśla, że obecnie nadwaga i otyłość to przyczyny wielu poważnych chorób, a otyłe dzieci to potem otyli dorośli: Wiemy, że otyłość u dzieci skutkuje w dorosłym życiu ryzykiem rozwoju chorób sercowo-naczyniowych i nowotworów (1).
Dietetyk Sylwia Witek z firmy ViVio wskazuje, że mówi, że żadna dieta-cud nie zapewni trwałej wagi. Ważna jest trwała zmiana nawyków żywieniowych i zdrowy tryb życia.
Według badań, najmniej otyłych osób jest w grupie młodych i wykształconych kobiet. Wśród mężczyzn nie obserwuje się tej zależności (2).
Od niemal połowy wieku, tj. od kiedy Polacy tyją obserwuje się też pewien paradoks: im więcej wiemy o tyciu, o niezdrowym trybie życia i jego konsekwencjach tym bardziej tyjemy. A tymczasem tylko odpowiednia dieta i aktywność fizyczna mogę pomóc w zachowaniu dobrego zdrowia na długie lata.
Jak wskazuje dietetyk marki ViVio – Sylwia Witek: Jest wiele prawdy w powiedzeniu, że “jesteś tym, co jesz”. Jedzenie, a dokładniej zawarte w nim substancje odpowiadają za prawidłowy przebieg mechanizmów w organizmie. Im jedzenie bogatsze w witaminy i minerały, tym lepsze, ponieważ poprawia wytrzymałość, odporność i nastrój. Kiedy jemy niezdrowo, to tak jakbyśmy zaśmiecali swój organizm. Tworzy się w nim coś jakby “sterta śmieci”, których nie jesteśmy w stanie się pozbyć, bo organizm nie może ich strawić. Wtedy czujemy się zmęczeni, dokuczają nam bóle głowy, stawów i żołądka.
Wniosek?
Tylko zmiana trybu życia może spowodować poprawę naszego wyglądu i samopoczucia. Trzeba ponadto wyeliminować błędy, jakie popełniają osoby, które uważają, że ważna jest dieta, trwająca miesiąc, dwa czy np. kilka lat.
Tak omawia to zagadnienie dietetyk Sylwia Witek: Podczas wywiadu z moimi pacjentami, uświadamiam ich, że najważniejszy błąd, jaki popełniamy w momencie zmiany nawyków żywieniowych to wychodzenie z założenia, że potrwa to miesiąc, dwa lub np. pół roku. Tak nie może być. Tylko trwała zmiana sposobu jedzenia połączona z aktywnością fizyczną jest w stanie poprawić zdrowie, samopoczucie i wygląd i sprawić, że będziemy czuli się lepiej. Najtrudniejsza jest motywacja i silna wola, ale jak się później okazuje – w momencie zmian, mamy więcej czasu, jesteśmy bardziej zorganizowani i wszystko mamy zaplanowane. Wiec to tylko początkowe wrażenie jest niezachęcające, potem jest o wiele łatwiej. Większość z moich pacjentów, którym udało się wytrwać w swoich postanowieniach dłużej niż miesiąc, nie powróciło już nigdy do złych nawyków żywieniowych.
Bibliografia:
1. Wypowiedź prof. B. Wojtyniaka (w): RAPORT. Bieżące statystyki otyłości i nadwagi w Polsce na podstawie interaktywnej mapy otyłości Polski. Stan na drugie półrocze 2015 r.
2. G. Taubes, Dlaczego tyjemy i jak sobie z tym poradzić?, tł. A. Andrzejewska, 2012, s. 45.
Podobał Ci się ten artykuł?
Cały tekst dostępny jest dla użytkowników PREMIUM
KLIKNIJ TU