Pokonaj wiosenne przemęczenie dzięki witaminom D i K, czyli CAŁA PRAWDA O WITAMINIE D I K!

Wszyscy potrzebujemy witaminy D-tej, która powstaje w skórze pod wpływem przebywania na słońcu. Organizm człowieka nie wytwarza samodzielnie tej witaminy, a w okresie jesiennym i wiosennym, kiedy niewiele jest słonecznych dni, jesteśmy szczególnie narażeni na jej niedobory. W grupie osób, u których poziom witaminy D może być niski znajdują się też dzieci i dorośli, przebywający długo w zamkniętych pomieszczeniach, np. w biurze. Jak się jednak okazuje sama suplementacja witaminy D to za mało…

Skąd bierze się zmęczenie i osłabienie organizmu?
Jesień i zima to okres, kiedy dopada nas zmęczenie, pojawiają się objawy przeziębienia, grypa i ogólne znużenie organizmu i apatia. Na ogół winą za taki stan zdrowia obarczamy wirusy i infekcje. Czy rzeczywiście tak jest? Dlaczego w takim razie nie łapiemy” wirusów w okresie letnim, kiedy jedziemy na wakacje, spędzamy długi czas w otoczeniu innych ludzi, w grupach, w miejscach, gdzie teoretycznie powinno znajdować się „największe siedlisko” bakterii?

Otóż okazuje się, że złemu samopoczuciu w okresie jesiennym i wiosennym nie są winne wirusy, ale niedobór witaminy D. Wiele osób, które skarży się na ciągłe przemęczenie organizmu i apatię w rzeczywistości ma duże niedobory witaminy D.
Nie ma praktycznie witaminy D w pożywieniu. Dodatkowo kampanie reklamujące kosmetyki z filtrami UV powodują, że smarując się kremem chronimy ciało przed działaniem promieni słonecznych i wnikaniem do skóry witaminy D, co jest najprosztszą drogą do zachorowania na raka. Bo słońce w rzeczywistości nie jest szkodliwe, a przebywanie na nim chroni przed rakiem- poprzez stymulację wytwarzania witaminy D w organizmie.

Na niedobory witaminy D w organizmie nie zwracają uwagi nawet lekarze. A tymczasem w okresie przejściowym- jesienią i na wiosnę praktycznie wszyscy cierpimy na jej niedobory. Do czego to prowadzi?

Długotrwałe niedobory witaminy D prowadzą do chorób układu krążenia, nowotworów, stwardnienia rozsianego i cukrzycy. Wskazuje się, że suplementacja witaminy D zmniejszyłaby liczbę wszystkich zachorowań o nawet kilkadziesiąt procent. Ale nie sama witamina K jest tu ważna…

D3 K2- optymalne i bezpieczne połączenie witamin
Panuje powszechny lęk, co do bezpieczeństwa stosowania witaminy D3. Jest w tym ziarenko prawdy, ponieważ witamina D3 odpowiada m.in. za gospodarkę wapniem. Najgorszym, co możemy zrobić swojemu organizmowi jest suplementacja witaminą D3 i wapniem, jeśli nie dołączymy do tego witaminy K2. Dlaczego? Bo witamina D3 może być nawet toksyczna dla ludzkiego organizmu, jeśli będzie w nim niedobór witaminy K2.

K2 odpowiada za właściwe zagospodarowanie wapnia w organizmie. Dzięki jej obecności wapń trafia w miejsca, gdzie jest najbardziej potrzebny, czyli do kości, a nie np. do blaszek miażdżycowych w tętnicach, co powoduje zakrzepy. Przyjmując witaminę D3 zwiększamy zapotrzebowanie organizmu na witaminę K2, ponieważ stymulacja białek zależy od witaminy K2.

Suplement diety, zawierający witaminę D3 i K2 można kupić w dobrych sklepach ze zdrową żywnością (sklep)

Aż 90% Polaków ma niedobory witaminy D. Jej niedobór w organizmie jest czasem „brakującym elementem”, który uniemożliwia nam cieszenie się dobrym zdrowiem i samopoczuciem. Prawidłowa suplementacja pozwala na uniknięcie tzw. „paradoksu wapnia”, czyli sytuacji, gdy wapń zamiast do kości trafia do tkanek miękkich, powodując zwapnienie narządów i płytki miażdżycowej.